O co chodzi?
Ultimate Ski Jumping 2020 to oczywiście gra w skoki narciarskie a inspirowana jest popularną niegdyś grą na PC Deluxe Ski Jumping, bardziej znana jako “gra w Małysza”. Pamiętam spędziłem wiele godzina z bratem i kumplami przy jednym kompie ogrywając DSJta na początku lat 2000 gdy wybuchła małyszomania. Maniakiem skoków narciarskich już nie jestem ale liczyłem, że USJ 2020 będzie właśnie dawał podobną frajdę i pozwoli przypomnieć wspominania w trochę nowocześniej oprawie graficznej.
Gra Ultimate Ski Jumping 2020 wyszła jak jedynie na konsole Nintendo Switch a grę kupiłem w dniu premiery.
Ultimate Ski Jumping 2020 w punktach:
- Prosta, ładna pixel artowa grafika.
- Serio grafika, a zwłaszcza projekt skoczni bardzo fajnie wykonane.
- Ilość skoczni jest okej bo dostępne jest ich tylko 15.
- W tym 3 specjalne takie jak “podwórkowa” skocznia K16 czy skocznia na księżycu.
- To w zasadzie koniec pochwał dla tej gry.
- Reszta została totalnie “nie dowieziona” przez producenta.
- Począwszy od brzydko komponujące się menu z resztą grafiki gry.
- Przez wiele mniejszych niedoróbek.
- Takich jak np. wiwatująca publiczność po niezbyt udanym skoku i milcząca po świetnym.
- Brak możliwości zmiany sterowania podczas kampanii.
- Skończywszy na samym modelu skoków.
- Po wybiciu z progu nasz skoczek praktycznie leci nieruchomo. Nie odczuwa żadnych wpływów wiatru.
- Cały lot możemy przelecieć w takiej pozycji jak ustawiliśmy zaraz po wyjściu z proku.
- W “oryginalnym” Deluxe Ski Jumping utrzymania odpowiedniej pozycji podczas skoku była istotna częścią gry. Tutaj tak nie jest.
- Najistotniejsze jest odpowiednie wybicie się.
- Pozycja w locie nie jest już taka istotna.
- Model upadków praktycznie nie istnieje.
- W 95% przypadków uda nam się wylądować bez upadku.
- No chyba że spróbujemy skoczyć zaraz po ruszeniu z rozbiegu.
- Jednym słowem fizyka w grze nie istnieje.
- Mamy do wyboru dwa rodzaje sterowania.
- Klasyczne gdzie skaczemy i lądujemy jednym przyciskiem.
- Realistyczne gdzie do skakania i lądowania naciskami dwa przyciski.
- W Ultimate Ski Jumping 2020 mamy kilka trybów gry.
- Dobrze znane turnieje z możliwością grania do 50 graczy na jednej konsoli.
- Odbywa się to tak jak w oryginale.
- Tylko zamiast oddawać myszkę następnemu graczowi tutaj musimy przekazać pada albo konsole.
- W ten sposób możemy grać całe turniej ale pojedyncze zawody.
- Mamy też tryb gry przez internet ale nie udało mi się go przetestować. Pomimo kilku prób nie znalazłem ani jednego innego gracza.
- Jest też kampania.
- Wcielamy się w niej w Andrzeja Sturcka, który od dzieciństwa chciał zostać skoczkiem.
- Zbudował na podwórku własną skocznie z desek i opon.
- Kampania to nic innego jak 10 zawodów na kolejnych skoczniach na, których musimy zająć odpowiednie miejsce.
- Ukończenie jej to jakieś 40 minut.
- No może godzina max.
- Acha jest jeszcze sklep gdzie możemy kupić nowy kombinezon dla naszego skoczka czy kask.
- Są to tylko zmiany wizualne.
- Gra nie posiada wiele zawartości.
- I nie dostarcza takiej frajdy jak oryginał.
- Na dodatek kosztuje prawie 40 zł!
- Nie polecam.