Wczoraj w Piasecznie odbyła się pierwsza edycja (mam nadzieję, że nie ostatnia) Multimedialnego Retro Odlotu, zorganizowana z myślą o miłośnikach starych gier komputerowych i konsolowych.
Miejscem spotkania było niedawno otwarte Centrum Edukacyjno-Multimedialne przy ulicy Jana Pawła II, a dokładniej całkiem spora sala multimedialna na pierwszym piętrze. Było to bardzo doby wybór. wnętrze sali było przestronne, bez ścisku i przytulne (można “walnąć” się na pufach). Organizatorami byli między innymi Flashback Konsole i Gry oraz Apple Muzeum Polska, powstające właśnie w Piasecznie.
Bilety, w formie “cegiełek”, kosztowały 10 zł, a dzieciaki do 5 lat wchodziły za darmo. Cegiełki był w formie przypinki. Z nią można było wchodzić i wychodzić na wydarzenie przez cały dzień. Całkiem spoko, zwłaszcza że Multimedialny Retro Odlot trwał od 8 rano do 20. Czyli można było przyjść rano, wyskoczyć na obiad i wrócić.
Co można było zobaczyć i zagrać?
Apple Muzeum dostarczyło cztery iMacki z przełomu mileniów, nie jestem ekspertem, ale z tego co pamiętam były to sprzęty mniej więcej z lat 1997 – 2003. Można było na nich sprawdzić proste gierki typu Frogger czy Bumbler Bee-Luxe.
Dalej znajdowały się inne retro komputery: Atari, Amiga i Commodore 64. Następnie była sekcja Nintendo, czyli to co mnie najbardziej interesowało. Było oczywiście kilka Nintendo Entertainment System. W tym jeden chiński zamiennik w postaci Pegasusa, który imitował wygląd Famicoma. Można było zagrać w Contrę, Battle City (znane bardziej jako Tank) czy Super Mario Bros. Oczywiście nie mogło zabraknąć również SNES’a i N64, na którym można było się zmierzyć w Mario Kart.
Warto dodać, że wszystkie retro sprzęty były odpalone na starych telewizorach CRT, aby odczucia z grania były dokładnie takie jak w czasach świetności tych konsol. Jedyne wyjątki to współczesny arcade stick i niedawno wydany NES mini, które zostały podłączone do telewizorów LCD.
Z drugiej strony sali rozstawione zostały konsole Segi: Mega Drive i Saturn. Na tej pierwszej można było pograć w Sonica a na drugiej w SEGA Rally Championship. Ostatnimi dwoma konsolami był pierwszy Xbox (z pierwszym “bułowatym” gamepadem) z Colin mcRae Rally oraz Sony PlayStation z FIFĄ 98, ale bez problemu obsługa eventu mogła zmienić płytę z grą na inną.
Organizacja naprawdę została dobrze zrobiona. No może poza samą reklamą wydarzenie i informacjami co na nim będzie. W zasadzie nigdzie nie było napisane jakie atrakcję na nas tam czekają. Na miejscu na szczęście było wszystko czego po takim evencie można się spodziewać. Najpopularniejsze retro konsole, komputery i gry oraz trochę egzotyków (przynajmniej, jeśli chodzi o Polskę).
Nie wiem, ile osób odwiedziło CEM tego dnia, ale w okolicach południa było ich całkiem sporo. Co prawda nie było tłumów, ale w pewnym momencie prawie wszystkie sprzęty były zajęte.
Spędziłem tam z dziećmi jakieś półtorej godziny i nawet nie wiem, kiedy to zleciało. Dla moich dzieciaków była to pierwsza styczność z grami i nie wiedziałem jak do tego podejdą. Okazało się super! Pomimo tego, że nie ogarniali jeszcze za dobrze padów i jak się gra. Chociaż z “młodym” prawie przeszliśmy pierwszy poziom Mario. On naciskał “w prawo” a ja skakałem. 🙂 A córka ogarnęła patent jak prosto wykręcić dobry wynik w Bumbler Bee-Luxe (oczywiście na różowym iMacu) 🙂
Planowałem jeszcze wieczorkiem wrócić na Retro Odlot, tym razem sam, aby spokojnie wszystko ogarnąć, ale proza życie mnie dopadła i się nie wyrobiłem. Słyszałem jednak, że takie wydarzenia mogą stać się cykliczne. Trzymam kciuki, bo to naprawdę fajny sposób na spędzenie czasu.